Zawody przyszłości – sprawdź  jaki zawód warto wybrać!

 

Postęp technologii  stał się  nieodłącznym  elementem  rozwoju  społeczeństwa,  tym  samym gospodarki  kraju,  a  także  całej  cywilizacji. Biorąc pod uwagę tempo rozwoju oraz jego sektory, coraz częściej zauważamy wpływ technologii na nasze życie zawodowe, z tego względu postanowiliśmy zapytać Pana Dariusza Frejnagel, właściciela firmy AY Prime o jego opinię:

 

  • Czego się uczyć, jakie zdobywać zawody i jakie wybierać kierunki studiów, gdy zmiany w gospodarce następują coraz szybciej i są tak nieprzewidywalnie, zaskakujące, niepodobne do realiów z wczoraj?

 

Dariusz Frejnagel (AY Prime www.ayprime.pl) odp:

We współczesnym otoczeniu gospodarczym tempo i kierunki zmian zaskakują nawet wytrawnych futurologów. Nikt ze znanych mi osób, łącznie ze mną, pomimo wieloletniego doświadczenia w obszarze doradztwa personalnego, precyzyjnie nie jest w stanie przewidzieć, jak będzie wyglądał rynek pracy za kilkanaście lat. Jest to wielka niewiadoma do której każdy będzie się starał jak najlepiej dopasować. Jednak Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości podjęła się wyzwania związanego z odpowiedzią na to pytanie. Z raportów PARP wynika, że w 2020 r. o pracę raczej nie będą musieli się martwić specjaliści z branży IT, informatycznej i telekomunikacyjnej. Rynek pracy będzie poszukiwał mechatroników czy teleinformatyków. Według Komisji Europejskiej liczba wakatów w branży IT w 2020 r. osiągnie w Europie aż 900 tys. osób (w Polsce deficyt w tej branży sięga już 50 tys. wakatów). Do tego z danych PARP wynika, że nowych miejsc pracy będzie przybywało w biotechnologii, energetyce i nanotechnologii.

Czy cytowanie Thomas’a Friedman’a (autora książek o globalizacji) jest w tym miejscu odpowiednie? „Jeśli nie uczycie się do zawodów, które jeszcze nie istnieją, w ogóle się nie uczycie.” Jest, i to bardzo mocno, ale czy warto podążać jedynie za trendami globalnymi? Wg mnie nie ma takiej potrzeby, ale czy to także popularna teza wśród przedsiębiorców i headhunterów? Nigdy w życiu. Żyjemy w okresie zunifikowanego globalnego konsumpcjonizmu i tego typu wyróżniki często są nie na miejscu…  Może warto jednak być nie na miejscu i nie zajmować się rzeczami globalnie popularnymi, lecz zajmować się tym co mnie interesuje, pasjonuje, co kocham robić? Nie zamierzam podawać gotowej odpowiedzi: znajdźcie ją sobie sami.

 

  • Jakie zawody i branże, nieznane dzisiaj, mogą się pojawić w najbliższych latach?

 

Dariusz Frejnagel (AY Prime www.ayprime.pl) odp:

W chwili obecnej przyglądając się wiarygodnemu źródłu jakim jest https://barometrzawodow.pl/# widzimy, że obecnymi deficytowymi stanowiskami w Polsce są: kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych, spawacze, pielęgniarki i położne, kucharze, elektrycy elektromechanicy i elektromonterzy, operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziemnych, fryzjerzy, murarze i tynkarze, kierowcy autobusów i piekarze…. Pokazuje to nam jak wyglądają wieloletnie zaniedbania w obszarze, wydawać by się mogło, podstawowych zawodów, których „nigdy” nie powinno brakować. Ta sytuacja nie dotyczy jedynie Polskiego rynku pracy, ale prawie całej UE. Czy w takiej sytuacji powinniśmy zadawać sobie pytanie o zawody i branże przyszłości? Oczywiście, że tak, gdyż nie powinniśmy popełniać błędów, których naprawienie zajmie nam minimum 1 dekadę.

Jednak do przewidywania przyszłości trzeba mieć odpowiedni umysł. Czasami nawet najlepsi mogą mieć z tym nie lada problem. Kto na początku lat 90, mógłby przewidzieć sukces internetu czy telefonów komórkowych? Albo – patrząc dalej – wyobrazić sobie sukces smartfonów i tabletów lub choćby dostępny niemal wszędzie szybki internet radiowy? Powyżej skromnie podejmowałem ryzykowną próbę znalezienia wizji przyszłego świata, która może się spełnić. 

 

  • Czy w gospodarce cyfrowej, zdominowanej przez technokratów i umysły ścisłe jest miejsce dla humanistów?

 

Dariusz Frejnagel (AY Prime www.ayprime.pl) odp:

Zanim zapanuje era robotów, (a być może nastąpi to szybciej, niż mogłoby się nam wszystkim wydawać) to właśnie ludzie pozostaną najważniejszą jednostką (w tym również jednostką pracy), a zatem to pytanie jest postawione za wcześnie. Na szczęście nadal jest miejsce dla humanistów i głęboko wierzę w to, że zawsze dla nich będzie miejsce, gdyż jeśli takowego zabraknie – to czy pozostanie miejsce na człowieczeństwo? Chyba boję się w chwili obecnej jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, zatem po prostu pozostanę przy swoim wyobrażeniu przyszłości (w tym roli humanistów) i niezmiernie będę wierzył w to, że nie damy się zastąpić postępującemu rozwojowi sztucznej inteligencji i pozostaniemy wierni swoim prostym wartościom tworzonym przez m.in. humanistów, którymi dla mnie i na szczęście dla wielu są m.in. troską o potrzeby, szczęście, godność i swobodny rozwój człowieka w jego środowiskach: społecznym i naturalnym. Nadal chcę wraz z humanistami poszukiwać źródła prawdy i moralności w człowieku i jego dążeniu ot tak, po prostu – do szczęścia.